wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział I .


Rozdział I.
   W oczach miałam łzy,ale nie chciałam,aby się uwolniły. Nie przy tylu ludziach,oznaczały słabość. Lata treningów,ciężkiej pracy i moje ambicje legły w gruzach. Pracowałam i czekałam na ten moment tyle czasu,a w ciągu kilku sekund okazało się,że mi się nie udało,nie dałam rady. Z widowni schodził mój ojciec,który poświęcał mi tyle czasu,abym była najlepsza. Jego mimika twarzy wyrażała zawód,ale dopiero jego słowa utwierdziły mnie w tym
- Zawiodłem się na tobie,myślałem,że stać cię na więcej – pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. 
   Zerwałam się z łóżka,to tylko zły sen. Ale łzy poleciały mi naprawdę,otarłam je. Znowu ten sam koszmar,znowu te same słowa. Nie bałam się tego,że nie dostanę się do „Londyńskiej drużyny siatkarskiej dziewcząt”,która „otwierała mi drzwi" to sportowej kariery. Bałam się zawieść osoby na,których mi zależy. Mój tata poświęcił tak dużo czasu na trenowanie mnie,a ja nie chciałam go rozczarować. Tym bardziej,że mój ojciec był jednym z najlepszych siatkarzy w Wielkiej Brytanii,był reprezentantem naszego kraju w latach 90-tych,ale przerwał karierę z powodu kontuzji i rodziny. Ukrywaliśmy ten fakt,tata sądził,że tak będzie lepiej i pewnie miał racje. Nie chciałam,aby kojarzono mnie i Will'a jako dzieci „Wielkiego Valentine'a” .Dobra dosyć o tym,jest środek nocy,jutro idę pierwszy raz do nowej szkoły,a po tym koszmarze nie mogę zasnąć. I wierzcie mi lub nie nie skaczę z tego powodu z radości ( w sensie,że z pójścia do szkoły,chociaż perspektywa braku snu też mnie nie cieszy). Tak czy inaczej będę musiała jakoś się zaaklimatyzować w nowym miejscu do którego wcale nie mam ochoty iść,ale kto wie,może nie będzie tak źle.
   Zapowiadał się ładny dzień,promienie słoneczne oświetlały mój nie do końca urządzony pokój. Na podłodze wciąż jeszcze leżały kartony i torby. Jeżeli nie chciałam iść pieszo musiałam zebrać swój szanowny tyłek i zacząć się szykować. Z walizki wybrałam ubrania i wybrałam się do łazienki. Jak na złość ktoś w niej siedział i śpiewał pod prysznicem
- Will wyłaź! - krzyknęłam uderzając pięścią w drzwi – i proszę cię nie śpiewaj,bo moje uszy tego nie wytrzymają! - jak na złość wył jeszcze głośniej kawałek Bee Gees „Stayin ' Alive”. Co ja z nim mam?  - No nareszcie! Niby dziewczyny długo siedzą w łazience - powiedziałam bardziej do siebie niż do niego - I może tak byś się ubrał? - ubrany był tylko w bokserki,a włosy wycierał ręcznikiem. Podobał się wielu dziewczynom,w sumie jakby nie patrzeć był przystojny. Lekko wyrzeźbiona klata, no i te zielone oczy na które leciało większość dziewczyn,dodam,że oboje mieliśmy podobny kolor tęczówek. Tylko sobie nic nie pomyślcie! Jest moim bratem i przyjacielem i kocham go,ale siostrzaną miłością. Opisuje go po prostu.Po kilku minutach byłam już gotowa. Zeszłam na dól na śniadanie,gdzie była już cała moja rodzinka. Tata siedział przy stole czytając gazetę i pijąc poranną kawę,mama stała w szlafroku i kapciach przy blacie kuchennym szykując kolejne kanapki,a Will jak to Will siedział i jadł te kanapki. Usiadłam obok niego i zaczęłam pałaszować posiłek
- Piszą coś ciekawego? - zwróciłam się do taty
- Szukają trenera dla młodzieżowej drużyny siatkówki chłopców
- I co zgłosisz się?
- Nie,musimy skupić się na twoich treningach,niedługo kwalifikacje ... - przerwałam mu
- Tato,posłuchaj nie możesz cały czas robić wszystkiego pod moje treningi. Załóżmy,że się nie dostanę i co wtedy zaprzepaścisz swoją szansę? - przełknęłam głośno ślinę,nie chciałam takiego obrotu spraw,spełniły by się moje koszmary,ale nie mogłam cały czas myśleć,że się dostanę - Obiecaj mi,że pójdziesz tam i się zgłosisz,obiecaj
- Dobrze obiecuję ,a teraz lećcie bo się spóźnicie - miałam nadzieję,że tam pójdzie. Zależało mi,aby moi bliscy byli szczęśliwi i nie chciałam,aby zniszczyli swoje marzenia,w pewnym sensie przeze mnie. Dojechaliśmy pod szkolny budynek. Ramię w ramię ruszyliśmy wgłąb budynku. Dostrzegłam grupkę tzw. "popularnych",skąd to wiedziałam? Takie rzeczy się po prostu wie,no bo jak ktoś się się lepi do jakiś chłopaków lub dziewczyn no to wszystko już wiadomo. Trzymać się od nich z daleka,taki miałam cel w tej szkole. Przyszliśmy pod moją klasę,chciałam już wejść do środka,ale Will stuknął mnie w ramię
- Tak? - pokazał swój policzek,pocałowałam go tam i on zrobił to samo,po czym odszedł. To był nasz taki jakby rytuał na szczęście i dodanie wsparcia. W pomieszczeniu zebrało się już kilka osób,każdy był zajęty rozmową. W tylnej ławce samotnie siedziała jakaś dziewczyna i czytała książkę,co mi tam?
- Cześć,jestem Melody. Mogę się dosiąść? - spojrzała na mnie. Była blondynką o niebieskich oczach
- Hej,jestem Lucy. Jasne siadaj. Nowa?
- To aż tak widać?
- Po prostu pytasz się czy możesz się dosiąść,a poza tym nigdy cie tu nie widziałam. A przy okazji gdzie wyrwałaś takie ciacho? - chwile mi zajęło zanim zajarzyłam o co jej chodzi
- Willa? To mój brat,wiem,że mogło to wyglądać jakbyśmy byli parą,ale po prostu to tak na szczęście - zadzwonił dzwonek,a ja z Lucy nawijałyśmy całą lekcje. Także gra w siatkówkę,więc mam partnera do treningów,bo także startuje do kwalifikacji. No i maluje,obiecała ,że pokaże mi kiedyś swoje prace. Zadzwonił dzwonek na przerwę,pod klasą co dziwne czekał mój brat.
- Żyjesz? - spytał się mnie,tak opiekuńczy Will
- Nie widać? Jeszcze nikt mnie tu nie pożarł,nie martw się. To jest Lucy
- Cześć, Will - pomachał do niej - a to Niall - dopiero teraz zauważyłam stojącego obok niego blondyna o niebieskich oczach. Moja towarzyszka chyba zaniemówiła, więc postanowiłam coś powiedzieć
- Jestem Melody,a to jak pewnie słyszałeś Lucy. To my lecimy na bardzo fascynujący przedmiot zwany chemią . Pa - pociągnęłam dziewczynę za ramię. - Podoba ci się - bardziej stwierdziłam niż zapytałam
- Że niby kto?
- Jeden z krasnoludków Królewny Śnieżki.Niall ,a kto inny?
- Zdaje ci się - odpowiedziała mi,ale ja i tak wiedziałam swoje

__________________________________
Witam wszystkich ;D Jest pierwszy rozdział, w którym nie za dużo się dzieje,ale to w końcu jedynka prawda? Trochę krótki,ale później się rozkręcę. 14 komentarzy i 14 czytających <jupi>. Mam nadzieję,że będzie więcej. Dobra nie zanudzam ;D Miłych wakacji ;D  Może dodam,że rozdział dodaje o pierwszej w nocy,a to wszystko dzięki mojej kumpeli, z którą pisze na gadu,bo inaczej byłby popołudniu w środę ;D Dodawać ubrania w które ubiera się Melody?

Do napisania. Caroline ;D

16 komentarzy:

  1. Omg! Caroline piszesz świetne opowiadania!!
    No i dziękuję z imię Melody, które uwielbiam!
    Jesteś wielka! ♥♥♥
    Życzę dużo weny.
    Wpadnijcie do mnie -----> http://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne <3 oczywiście, że masz dodawać te ubrania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początek wybacz, że dodaję jako anonim, ale leń opanował mnie doszczętnie i nie chce mi się logować. :DCo do opowiadania, to widzę, że pomalutku akcja zaczyna się rozkręcać. I bardzo mnie to cieszy. Poza tym mam cichutką nadzieję, że jednak Melody uda się przejść kwalifikacje do drużyny. :) Czekam na następną część, w której poproszę o nie tylko Horana. :D

    [trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest świetne^^ mam nadzieję, że drugi bedzie zawierał nieco wiecej akcji;p dodawaj ubrania w które Melody bedzie ubrana, bo moja wyobraźnia czasami płata figle i nie chce nic sobie wyobrazic;< haha xD

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Już kocham twoje opowiadanie! ♥ Świetnie piszesz i pomysł też niczego sobie :D Jestem ciekawa, jak ta historia potoczy się dalej, dodaj szybciutko, no i poproszę dłuższy, mam nadzieję, że da się zrobić ;) Co do ubrań, ja za nimi nie przepadam, ale jak wolisz :3

    Tobie też życzę miło spędzonych wakacji ♥

    W wolnej chwili zapraszam do mnie, miło by było gdybyś wyraziła swoją opinię na temat mojej pisaniny ;) http://skip-the-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. loveinstyles4 lipca 2012 12:55

    jeeej. ale świetny rozdział *.* normalnie już kocham to opowiadanie :D ta, pierwsze dni w nowej szkole zawsze są straszne, ale Melody jakoś sobie poradziła :) i powiem ci, że bardzo zazdroszczę jej takiego brata jakim jest Will *__* ja to na jej miejscu normalnie bym się w nim zakochała hahaha na początku myślałam, że głównym bohaterem będzie Harry, ale jak się okazało nie miałam racji. Ale Niall też jest cudowny *__* także czekam na następny z ogromną niecierpliwością. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę musiała coś naskrobać w najbliższym czasie, ale ty też się nie ociągaj, bo mnie zaciekawiłaś, a ja cierpliwa nie jestem i mogę cię zjeść XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!Pisz szybko następny:) Czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudnie piszesz ! Masz talent :D
    Zarąbisty rozdział :)
    Co do ubrań to fajnie by było :P
    Czekam na nn i zapraszam do siebie na: http://4ever-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć.
    Podobają mi się kolory Twojego bloga ~ to jako pierwsze przyciąga uwagę. A reszta? Historia jest bardzo ciekawa, przypadła mi od razu do gustu. Fajni bohaterowie, choć pewnie nie będzie tak łatwo ze wszystkimi związkami, o.
    Pani z pomorza, fajnie, od września to będzie mój nowy dom :D.
    Czekamy na next!

    A tymczasem pozdrawiam i zapraszam do siebie ~ www.mistaken-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskie! ;* Kocham wszystkie twoje opowiadania i chyba tak zostanie . Jesteś najlepsza ♥

    Siatkarki ! Tak, tak , tak! W końcu ktoś pisze o czymś co wiąże się z moim życiem.
    Klasa sportowa czy tam drużyna to nie zabawa dziewczyny.. Masakryczna praca, mniej czasu na naukę i ciągłe zmęczenie. Mam nadzieję że to uwzględnisz w swoim opowiadaniu. Wiem co mówię, więc zaufaj na słowo ;d
    Will♥. Od razu skojarzyłam go z tym z "H2o - wystarczy kropla" i raczej tak go sobie zapamiętam ;d
    Nie wiem za bardzo co jeszcze napisać. Nie lubię pisać komentarzy! Wspominałam ? Świetnie piszesz. Wciągnęło mnie.
    Nialler... mam nadzieję, że nie bd sławny w tym opowiadaniu. Podoba mi się bardziej takie normalne życie. Ale to już sama zdecyduj. Ciekawe gdzie reszta ? xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry, to znowu ja :) Chciałam tylko powiedzieć, że pojawił się u mnie nowy rozdział. Jeśli masz ochotę, zapraszam :)http://skip-the-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Och rozdział wprost zajebisty.!
    Och polubiłam od razu Melody (boskie imię ) i Lucy.! Siatkówka powiadasz? Uwielbiam więc trafiłaś w mój gust milordzie.To mi się podoba!Dodawaj te ciuszki.! Fajne są.!O jaka fajna ta koleżanka.
    Bussi

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne .! Uwielbiam imię Melody i nie wiem czemu kojarzy mi się z muzyką - no wiesz melodia ;DD Czekam na next'a.
    Zapraszam do mnie;*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. tak jak mówiłam: prolog zajebisty! A rozdział 1 jeszcze lepszy! ;D
    Od razu polubiłam wszystkich bohaterów Melody jest śliczna tak samo jak Lucy ;D Ale to i tak jest nic w porównaniu do Twojego stylu pisania ;D
    Czekam z niecierpliwością na następny! ;*

    Nowy rozdział na http://never-give-up-the-dream.blogspot.com. Zapraszam ;DD

    http://onedirection-niall-cos-niespotykanego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. rozdział miał być za góra trzy dni

    OdpowiedzUsuń