piątek, 13 lipca 2012

Rozdział II.

Rozdział 2 .

   Wczoraj byłam tak wykończona,że nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam. Mój tata mówiąc "trening" miał chyba na myśli "mordercze ćwiczenia powodujące bóle mięśni i niewyobrażalne zmęczenie". Mówię poważnie to był najcięższy trening jaki przeszłam w całym moim życiu. Dobra koniec mojego zrzędzenia zajmijmy się teraźniejszością,czyli staniem pod drzwiami łazienki czekając,aż Will z niej wyjdzie. Przynajmniej dzisiaj nie śpiewa,jakiś plus. Ubrałam się,umalowałam,wzięłam prysznic (nie koniecznie w takiej kolejności),no wiecie takie poranne czynności. Zeszłam na dół,gdzie było zadziwiająco cicho. Mój brat przecież zawsze nawija jak popieprzony,a teraz ani słowem się nie odezwał. Czyżby stresik? Już wyjaśniam,ma dzisiaj kwalifikacje do szkolnej drużyny w nogę i pewnie boi się,że się nie dostanie. Podzielam jego wątpliwości tylko,że w moim przypadku,więc całe śniadanie nie odezwałam się słowem,tak samo w drodze do szkoły przed,którą czekała na mnie Lucy. Polubiłam tę dziewczynę,mimo,że znam ją niecały dzień. Przywitała mnie uściskiem,który odwzajemniłam. Nie poruszałam od wczoraj tematu Niall'a,który ewidentnie jej się podobał. Ilekroć ją o niego wypytywałam,nie odzywała się słowem. Co zrobić? Muszę żyć z przekonaniem,że kiedyś wyciągnę od niej informacje o tym,że żywi jakąkolwiek sympatię do blondyna. Mijałyśmy właśnie grupkę "tych popularnych",i zaraz czy ja tam nie widziałam ... Niall'a? Tak to ewidentnie był on,czyli mamy rozwiązanie zagadki dlaczego taka cudowna dziewczyna do niego nie zagadała plus nieśmiałość,ale to pomińmy. Lucy tak jak ja nie chciała zadawać się z grupką "najbardziej lubianych". Cały dzień minął mi dość nudnie,wybaczcie,ale słuchanie babki od biologii jak mówi o jakiś tam układach nie należy do moich ulubionych zajęć. Tak więc pisałyśmy sobie z Lu tzw. "liściki" (przypuszczam,że połowa klasy robiła to samo),bo ona także nie była zbytnio zainteresowana lekcją.Tak jak mówiłam przez dzień szkolny niezbyt wiele się działo,tak więc czekałam tylko na kwalifikacje,które miały odbyć się zaraz po lekcjach. Niestety moja towarzyszka nie mogła pójść ze mną,musiała zajmować się młodszą siostrą. Poszłam sama,aby dodać wsparcie Will'owi. Na trybunach nie siedziało zbyt wiele osób,chłopcy wyszli na murawę,no nie powiem niektórzy nieźle się prezentowali. Energicznie pomachałam do mojego brata i uniosłam kciuki w górę,odmachał mi i dołączył do reszty. Przez jakiś czas siedziałam i obserwowałam zmagania sportowców w ciszy i w spokoju,do czasu
- Hej - przerwał mi męski głos. Spojrzałam w górę,patrzył się na mnie zielonooki (tak samo jak ja,kiedyś jak nie spotykałam ludzi o zielonych oczach tak teraz spotykam ich dość często,a to nauczycielka angielskiego,a to jakiś uczeń)chłopak o kręconych włosach,o ile kojarzyłam widziałam go w gronie "popularnych". - Jestem Harry,mogę się dosiąść?
- Hej. Jak chcesz to siadaj - nie zrozumcie mnie źle,po prostu nie przepadam za tymi bardziej lubianym,w poprzedniej szkole taka jedna właśnie z tej grupy nieźle mnie zwymyślała. Znaczy z jeszcze przed poprzednią szkołą. Mam taki jakby uraz do takich ludzi
- A zdradzisz mi swoje imię?
- Jestem Mel - zamyślił się
- Skrót od Melanie,Melissa czy może Melody?
- Melody jak cię to interesuje. Wiesz co siedzą tu prawie same dziewczyny,więc co ty tu robisz?
- Dodaje otuchy mojemu przyjacielowi,Louis'owi - wskazał ręką chłopaka,który podbijał piłkę główką - A ty przyszłaś oglądać męskie ciała w akcji?
- Nie, daje wsparcie mojemu bratu,Will'owi - pokazałam mu mojego braciszka,który rozmawiał z trenerem. Nie odezwał się już do mnie słowem. Skończyło się,wyszłam i czekałam przed wejściem na boisko. Zdaje mi się,że dobrze mu poszło,mam nadzieję,że się dostanie. Zauważyłam go szedł w towarzystwie Harr'ego i Louis'a
- I? -zapytałam
- Dostałem się - powiedział z wielkim uśmiechem na ustach,przytuliłam go i uderzyłam w ramię
- No dobrze się spisałeś,wiedziałam,że tak będzie
- No to jeszcze twoje kwalifikacje i robimy imprezę
- Weź mi o nich nie przypominaj
- Też grasz? - odezwał się Lou
- W siatkówkę - jak się dowiedziałam nowi koledzy mojego brata jadą z nami do nas do domu,pograć sobie w gry na konsoli.Od razu popędziłam do swojego pokoju. Włączyłam muzykę i zaczęłam przeszukiwać szafę w poszukiwaniu czegoś co by się nadawało na ślub. W sobotę całą rodzinką wybieramy się na wesele do siostry mojego taty,cioci Maggie.Niestety nie posiadam żadnej sukienki,a tym bardziej butów na obcasie. Nie noszę takich rzeczy. Przerwał mi sms od Lu,usiadłam na łóżku i odczytałam wiadomość
Od: Lucy
Muszę się o coś zapytać. Czy twój tata to Adam Valentine?
Musiałam się jej przyznać,sama w końcu to rozgryzła,ale jak?
Do : Lucy
Tak to mój ojciec. Ale skąd wiesz?
Prawie natychmiast dostałam odpowiedź.
Od:Lucy
Kojarzyłam skądś twoje nazwisko i poszperałam trochę w necie,no i znalazłam ;)
No tak internet,mogłam się domyślić. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi,chwyciłam poduszkę i rzuciłam w niczego nie spodziewającego się chłopaka,który na pewno nie był Will'em,tak ja myślałam.
- Przepraszam cię myślałam,że to mój brat,który nigdy nie puka. Nic ci nie jest?
- Nic się nie stało i zdaje mi się,że nikt jeszcze nie zginął od uderzenia małą poduszką - uśmiechnął się,a ja to odwzajemniłam. W moich drzwiach stał wysoki ,jasny brunet - Jestem Liam i szukam łazienki
- Melody. Łazienka to tamte drzwi - wskazałam mu je ręką 
- Dzięki - wyszedł,a ja wróciłam do pisania z Lu. Reszta wieczoru minęła mi dość szybko.

   Kolejny dzień spędziłam w szkole. Lucy zgodziła się mi towarzyszyć na zakupach. Wróciłam do domu,przebrałam się i zeszłam na dół,gdzie siedziało kilku chłopaków. Jakieś spotkanie towarzyskie na którym grają sobie w gry na konsoli,czy co? Faceci na mają jakiś innych zajęć? 
- Mel gdzie idziesz? - usłyszałam głos mojego brata. Czyli jednak nie był w stu procentach oderwany od rzeczywistości
- Will nie mówiłeś,że masz taką ładną siostrę - powiedział Mulat,który perfidnie się na mnie gapił
- A ty dziewczyny nigdy nie widziałeś,że tak się gapisz? - strzelił buraka,a inni zaczęli się śmiać
- Zdaje mi się,że Zayn widział już dziewczyny. No to gdzie się wybierasz?
- Ciekawski jesteś,co? - Harry kiwnął energicznie głową - Idę z Lucy na zakupy. Muszę kupić sobie jakąś sukienkę i buty
- Ty sukienkę?! Gadaj co ci obiecała ciocia Maggie
- Co,myślisz ,że coś mi obiecała?!
- Tak,tak właśnie myślę.
- Dobra, wycieczkę - mruknęłam
- Wycieczkę?! Dla głupiej wycieczki będziesz się męczyć?
- Dla wycieczki na Hawaje w następne wakacje
- Na Hawaje?! Twoja siostra zna się na rzeczy - powiedział Louis.
- A dziękuję ,dziękuję. A teraz żegnam - pomachałam im wyszłam.Dla wycieczki na Hawaje mogłam się poświęcić.


_______________________________________________________
Nie dość,że nudne jak flaki z olejem to jeszcze tak późno. Wiem,że miał być wcześniej,ale kompletny brak weny,nie miałam w ogóle pomysłu na ten rozdział i wyszedł jakiś taki nijaki. Przepraszam i błagam o wybaczenie na kolanach.Nie mam pojęcia z kim spiknąć Mel,jakieś propozycje? 

Błagam was jeżeli macie jakiś pomysł to napiszcie,bo jak mówię chwilowy zastój wenowy - jeżeli można to tak nazwać.

Dziękuję za wszystkie wejścia,komentarze,obserwatorów jak chcecie możecie polecić znajomym czy coś w tym stylu - nie obrażę się,a więc przeciwnie będę bardzo szczęśliwa ;P Tak więc przepraszam za ten rozdział i nie wiem kiedy następny,może za tydzień może wcześniej,nie mam pojęcia.

Do napisania. Caroline ;D

16 komentarzy:

  1. "Zdaje mi się,że Zayn widział już dziewczyny" albo "Na Hawaje?! Twoja siostra zna się na rzeczy", gdy to przeczytałam, po prostu padłam, a jeszcze przy okazji piłam tymbarka, zgadnij jak się skończyło? ;D

    Jakie nudne, co? Mnie się właśnie podobało i to bardzo! ♥ Z kim tu dać Mel, hmm? Sama nie wiem, niech ich wszystkich na początku pomęczy.

    btw. u mnie nowy rozdział, zapraszam, jeśli masz ochotę :)http://skip-the-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm ... Co by powiedzieć o tym rozdziale ? Na pewno to, że rozdział jest cudny :D Akcja genialna :) I aż chce się czytać :> A końcówka najlepsza <333
    Czekam na nn i zapraszam do sb:
    http://4ever-onedirection.blogspot.com/ oraz
    http://imagine-one-direction-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, heeej;d mam kilka pomysłów;d jak coś to pisz na gadu, albo nie bo jakoś dziwnie mi działa;/ oo..mam pisz na tt @Ciruellaa albo poczta;p

    fajnie to wszytsko opisałaś;d mi się podoba ten rozdział^^ ale dla mnie większą męczarnią jest pójście na sam ślub niż założenie szpilek i sukienki xD

    aaa..bym zapomniała;p nie wiem kiedy będzie w moim opowiadaniu spotkanie;d najpierw muszę napisać ze wszystkich perspektyw;d więc trochę się jeszcze zejdzie;p mam przygotowany kolejny rozdział, ale muszę go jeszcze poprawić;p

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam na nowy rozdział na http://closedindreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. szczerze mówiąc na początku myślałam, że Mel będzie z Niallem, ale po przeczytaniu tego rozdziału już tak nie myślę :) Harry, Zayn? hmm... nie wiem ;)i jak możesz mówić, że rozdział jest nudny?!?!!? Normalnie mam ochotę cię za to zabić! :D mnie się strasznie podobało i ty dobrze o tym wiesz ;) nie wiem co jeszcze pisać, dlatego jak zwykle powiem, że chcę jak najszybciej kolejny!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział bardzo fajny :p ja bym ją spiknęła z Harry'm, ale to twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  7. Hey, hi, hello właśnie dodałam nową notkę na www.myownwaytofame.blogspot.com mam nadzieję że wpadniesz, przeczytasz i skomentujesz. xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. jakie flaki z olejem?? Żadne flaki! Rozdział jest zajebisty! ;D
    Masz fantastyczny styl i dojrzałośc! Pozazdrościc ;p
    No nie wiem... jak dla mnie to Mel mogła by byc z Harry' m albo.... sama nie wiem! Z resztą rób jak chcesz! ;D

    http://onedirection-niall-cos-niespotykanego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem Mel powinna być z Liamem. Nie czytałam jeszcze takiego opowiadania gdzie on jest z główną bohaterką. Proszę tylko niech nie będzie z Harrym. Lubię Go ale wszędzie jest to samo. Na szczęście po przeczytaniu Twoich 2 innych opowiadań stwierdziłam że jesteś orginalna :) czytam tylko Twoje opowiadania i przyjaciółki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz to zgłaszam zażalenie. Czemu ja nic nie wiem o tym opowiadaniu? :P
    Zważając na późną godzinę, nie będę wygłaszać, bóg wie jakich eseji.
    Powiem tylko tyle, że mi się bardzo podoba. Fajne teksty lecą i widać, że się z bratem bardzo dobrze dogaduję. :d
    nowi koledzy mojego brata jadą z nami do nas do domu,pograć sobie w gry na konsoli.Od razu popędziłam do swojego pokoju. Włączyłam muzykę i zaczęłam przeszukiwać szafę w poszukiwaniu czegoś co by się nadawało na ślub." Tak ni z gruszki ni z pietruszki dowaliłaś o tym ślubie, że myślałam, że ona ciuchy wybiera na swój ślub z którymś z chłopaków, bo jak w oko wpadł.
    Fajnie wprowadzałaś poszczególnych bohaterów.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na kolejny rozdział www.lovestory-1d.blog.onet.pl
    I jak możesz to powiadamiaj mnie. :P
    Dreamer

    OdpowiedzUsuń
  11. Good morning ladies! Gdybyś miała chwilkę czasu wpadnij na mojego bloga www.theychangedmylife.blogspot.com i napisz co o nim myślisz, na pewno się odwdzięczę. xxx

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie! Błagam! Tylko nie patelnia! XD Przekonałaś mnie, dzisiaj coś dodam :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, patelnia to zdecydowanie najlepsza broń, bez dwóch zdań :D No i dodam ten rozdział, już mam prawie napisany. Jakiś mi długi wyszedł,a jeszcze nie skończyłam o.O

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :) kolejny rozdział na moim blogu http://princessmia14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Może z Zaynem? Będzie coś takiego, że na początku go nie lubiła, ale zgodnie z przysłowiem ,,kto się czubi, ten się lubi'' - coś między nimi zaiskrzy :)
    Wkręciłam się w to opowiadanie, czekam na nowy! I zapraszam do mnie
    http://girl-lost-ind-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń