sobota, 28 lipca 2012

Rozdział IV.

Rozdział 4.

   Czas dłuży mi się niemiłosiernie. Ta ciągła paplanina nie pomaga,no bo przepraszam bardzo,co mnie obchodzi czym różni się amarantowy od zwykłego różu? Powiem,że nic mnie to nie obchodzi,nie ubieram się i nie mam raczej nic różowego w swoim pokoju,więc po co ona mi to gada? Dla samego gadania,czy jak? Niestety nie da się nie słuchać w 100%,nawet nie wiecie jakby mi się przydała taka umiejętność. Jeszcze ten kieliszek z czerwonym winem tak na mnie patrzy,że nie wytrzymam,zacznę tutaj wrzeszczeć jak opętana. Ale przy tej tutaj napić się nie mogę,zaraz poleci do mojej matki albo swojej,że niepełnoletnia pije alkohol,chociaż to tylko lampka wina i to końcówka,Julie prawie wszystko wypiła. Nie dziwie jej się,jak siedziała tutaj wcześniej tak jak ja to jej się to przydało. Zostaje mi jeszcze pójście do kuchni,tam na pewno ktoś się nade mną zlituję. Tak to najlepsze rozwiązanie,no i trochę uszy mi odpoczną. Odchodząc od stołu usłyszałam jeszcze jak Veronica pyta się gdzie idę,ale zignorowałam to,tak jak wszystko co mówi. Do kuchni wchodził właśnie jakiś młody kelner,moja szansa
- Przepraszam - powiedziałam i stuknęłam go delikatnie w ramie,odwrócił się do mnie. Był szatynem o niebieskich oczach,rzadko spotykane. Zazwyczaj niebieskoocy są blondynami,na przykład tak jak Lucy czy Niall
- Słucham panienkę - jaki dżentelmen,jakbym była jaką księżniczką normalnie
- Jestem Mel i mam do ciebie prośbę. Mógłbyś mi przynieść kieliszek wina albo szampana?
- Niech zgadnę, niepełnoletnia?
- Trafiłeś w sedno ... - jak on ma właściwie na imię?
- Chris
- Tak więc,czy mógłbyś to dla załatwić? - zdobyłam się na jeden z najpiękniejszych uśmiechów jakie miałam w zanadrzu
- Pod warunkiem,że dasz mi swój numer telefonu - uśmiechnął się. Był może o rok starszy ode mnie,ewentualnie dwa. Brzydki też nie był,wręcz przeciwnie,bardzo przystojny. Przytaknęłam,a chłopak wszedł do kuchni,wrócił do mnie po kilku minutach z kieliszkiem czerwonego wina. Podałam mu swój numer
- Dziękuję Chris
- To ja dziękuję,Mel - wyszłam na zewnątrz. Wiał ciepły wiatr,było trochę chłodno,ale nie zimno,idealna pogoda. Księżyc wyglądał jak rogalik,a miliony gwiazd rozświetlało niebo. Znalazłam Wielki Wóz i Mały Wóz,przyznam się,że znam tylko te dwa gwiazdozbiory. Kiedyś znałam ich więcej. Jak byłam mała przesiadywałam z dziadkiem na podwórku i razem obserwowaliśmy niebo,pokazywał mi najróżniejsze gwiazdozbiory,ale zapamiętałam tylko te dwa. Nie byłby ze mnie dumny,bo obiecałam mu,że postaram się zapamiętać jak najwięcej. Po śmierci dziadka gwiazdy przestały mnie interesować,nie wiem czy było to spowodowane tym,że przypominały mi o nim czy po prostu mi się znudziło.
- Nieładnie tak się ukrywać i do tego upijać - z moich zamyśleń wyrwał mnie męski głos
- A mama nie uczyła,że skradać się jest też nieładnie?
- Nie pamiętam,ale możemy iść się zapytać - zaśmialiśmy się - Czemu siedzisz tu tak sama?
- Nie wiem czym jest to spowodowane,ale chyba masz omamy,bo ja stoję,a nie siedzę
- Czepiasz się szczegółów,no to odpowiesz czy nie?
- Miałam dość siedzenia tam z Veronicą,więc sobie poszłam
- A alkohol skąd wzięłaś,bo szczerze wątpię,żeby ktoś na sali ci go dał.
- Ładne oczy,śliczny uśmiech i numer telefonu potrafią zdziałać wiele. A poza tym to tylko kieliszek wina. A co sprawiło,że ty uciekłeś?
- Wróciliśmy,a ciebie nie było,a że nie chciałem słuchać paplaniny Ver to wyszyłem pod pretekstem poszukania cię
- No to jak już wszystko mamy wyjaśnione,to powiedz mi jakie jest twoje hobby
- Hobby?
- No tak zainteresowania,pasja,chciałabym się co nieco dowiedzieć o tobie Skąd mam pewność,że nie jesteś seryjnym mordercą i gwałcicielem. W każdej chwili możesz przerzucić mnie  przez tą oto barierkę. No i czy Liam Payne to twoje prawdziwe nazwisko?
- Nieźle sobie to wymyśliłaś i tak to moje prawdziwe nazwisko.Powiem ci też,że to nie film szpiegowski.
- To tłumaczy brak kamer i to,że nie dostałam jeszcze mojej kanapki - znowu śmiech - No więc?
- Trochę pływam i śpiewam - kolejny sportowiec,czy ja tylko takich ludzi poznaje?
- Śpiewasz? - przytknął - Zaśpiewaj mi coś
- Tutaj? Nie ma mowy
- No proooszę,proszę,proszę,proszę - zaczęłam powtarzać jedno słowo i w kółko i w kółko i w kółko
- Dobra niech ci będzie,tylko przestań już prosić - to zawsze działa,wystarczy trochę po błagać i już wszystko co chcesz masz - Co mam ci zaśpiewać? - to było dobre pytanie,telefon do przyjaciela,publiczność? Nie to nie żaden teleturniej
- Skoro po wakacjach,chcę coś wakacyjnego,niech będzie ... Summer Paradise,Simple Plan i Sean Paul. Wszyscy to znają więc raczej nie będzie problemu,prawda? - wyszczerzyłam zęby w uśmiechu,a chłopak przytaknął i zaczął śpiewać refren,spryciarz nie ma co,a ja liczyłam na całą piosenkę.Wszystkiego mieć nie można,wsłuchałam się w jego głos

Cause I remember every sunset
I remember every word you said
And We were never gonna say goodbye
Singin' la da da da da 
 Tell me how to get back to
Back to summer paradise with you
And I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh
I’ll be there in a heartbeat
(Quick time, quick time girl) Oh-oh

- I jak?
- No wiesz,liczyłam na coś lepszego - zrobił smutną minkę - żartowałam,byłeś świetny - od razu się rozpromienił
- Naprawdę?
- Pewnie,że tak,masz świetny głos,ja się nie znam,ale jak dla mnie nie fałszowałeś
- Na imię Melody,a na muzyce się nie zna
- Nie ja nadawałam sobie imię,nie znam się na muzyce,chociaż bardzo ją lubię - wypiłam do końca wino i pociągnęłam chłopaka za ramię - wracajmy już,zaraz będzie tort - zbliżała się północ,a o ile się orientuję to właśnie wtedy podają tort weselny. Miałam racje,młoda para właśnie ukroiła pierwszy kawałek
- Gdzie wy byliście? - zwrócił się do nas Will
- Na Antarktydzie odwiedzić pingwiny
- A brata nie zabrałaś? Co z ciebie za siostra? - powiedział z wyrzutem,a ja tylko wzruszyłam ramionami i ustawiłam się w kolejce po ciasto.

***

- Naprawdę?
- Mówię serio,a poza tym z takich poważnych tematów się nie żartuje - opowiadałam właśnie historię jak 6-letni Will udawał superbohatera biegając po domu w samej pieluszce - Czekaj jak on siebie nazywał? Bohater Pielucho-porty? - cała nasza czwórka roześmiała się tylko mój brat siedział z naburmuszoną miną
- Zainspirowałem się SpongeBob'em
- Można się domyślić Willu - powiedziała Alyss i poklepała go po ramieniu. Już od ponad godziny siedzimy na zewnątrz opowiadając historie z naszego życia
- Dobra koniec upokorzeń,Alyss zatańczysz?
- Jasne - uśmiechnęła się do niego i weszli do środka. Zostaliśmy w trójkę.
- No to która z pięknych dam ze mną zatańczy? - odezwał się po chwili ciszy Liam,patrzył na mnie i Jul wyczekująco
- Ja mogę z tobą zatańczyć - całą trójką weszliśmy na sale,na której było już bardzo wesoło. Alkohol robi swoje,weszliśmy na parkiet,na którym tańczyło niewiele osób,jakieś małe dzieci bawiły się balonikami.
- Też zawsze tak robiłem
- Bawiłeś balonami na weselach? - przytaknął - Ja też. Jak się było dzieckiem wszystko wydawało się łatwiejsze,nie było żadnych problemów
- Jak to nie? A kto pierwszy zjeżdża z górki zimą albo kto zje ostatnią babeczkę?To były ogromne problemy
- Mówię poważnie. Życie nie jest proste
- Oczywiście,że nie jest. Sam czasami zastanawiam się co zrobię jak skończę szkołę,ale to nie czas i miejsce na poważne rozmowy,więc potańczmy - no i na tym skończyło się rozmawianie o życiu.Przetańczyliśmy kilka piosenek i musiałam się zbierać
- Do zobaczenia,dzięki za te wszystkie tańce.Coś mi mówi,że jutro nie będę mogła wstać z łóżka
- Możliwe,że będę miał zakwasy,ale nie będę tak niedołężny jak ty,w końcu te buty
- Spale je w kominku,ale na początek tata będzie musiał go zakupić
- Tak brak kominka to może być duży problem - uścisnęłam go na pożegnanie i weszłam do auta.

___________________________________________________
Witajcie po tygodniu. Rozdział nie kończy się jakoś ciekawie ,ale nie miałam pomysłu jak go skończyć. Zasmucił mnie fakt,że jest tylko 10 komentarzy ;( Mam nadzieję,że teraz się postaracie i będzie więcej. Dodaje ten rozdział z wielkim trudem,ponieważ internet mi bardzo zamula,dlatego też nie powiadamiałam o tym rozdziale,bo zajęłoby mi to z 3h.

Jakieś pytania,pomysły pisać ;D

Do napisania. Wasza Caroline ;D

11 komentarzy:

  1. Trochę się nic nie dzieje w tym rozdziale;< ale mam nadzieję, że następny będzie z większą akcją;d ale doskonale rozumiem ze nie zawsze w rozdziale da się umieścić te akcje;p

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest taki... miły. Tak, wszystko jest takie miłe. Był wątek o poważnych rozmowach, ale szybko się skończył.
    Czekam na rozwój akcji!
    I zapraszam do mnie: http://girl-lost-in-dreams.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest niezły ale mam nadzieję że następny będzie jeszcze lepszy ;)
    Pozdrawiam ^^

    http://twinkle-in-eye.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny . ! <3 .
    zgadzam sie z Ffragollą . :< .
    Ale myślę też że w następnym rozdziale bd wiecje akcji i wg. <3
    POZDRAWIAM . XD
    CZEKAM NA NEXTA . !! :D .
    ZAPRASZAM DO MNIE . :
    http://www.onedirectioninmyheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jak zwykle świetny. nie mogę się doczekać następnego. pozdrawiam:
    Gwiazdka

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo że rozdział mało dynamiczny, dialogi odkupują wszelkie nie doskonałości. Uśmiałam się czytając rozmowę z Liamem na zewnątrz, seryjny morderca, haha, to dobre :D Czyżby Liam był jej przyszłym ukochanym, czy tylko szykujesz dla nich przyjaźń? No cóż, nie pozostaje mi czekać do następnego ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie nowy rozdział, zapraszam :) http://skip-the-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do sb na: http://4ever-onedirection.blogspot.com/ Licze na twoją opinie :)
    P.S. Rozdział cudny, ąz chce się czytać <33

    OdpowiedzUsuń
  9. a mnie tam się na przykład bardzo podoba ten rozdział ;D nie wiem czemu, ale postać Melody wydaje mi się strasznie fajna ;D i jak Liam śpiewał Summer Paradise *______* wiesz, że to moja ulubiona piosenka? gdyby on mi ją zaśpiewał to od razu bym umarła ze szczęścia hahaha ;D no bosko *.* i czyżby to on był tym, z którym w przyszłości prawdopodobnie będzie Mel? Hmmm..? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejciu, taki fajny, że nie wiem co napisać !! po prostu brak słów..
    Suuuper piszesz, masz talent dziewczyno <3
    Zapraszamy do nas i serdecznie pozdrawiamy :***

    OdpowiedzUsuń